niedziela, 30 września 2012


Obudź się katoliku otwarty!

Obudź się katoliku otwarty! - niezalezna.pl(foto. Zbyszek Kaczmarek)
Obecność majora Zygmunta Baumana na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim to wyraz pogardy dla historycznej prawdy.

Gdy w Warszawie olbrzymie rzesze manifestowały w obronie wolności słowa i godności pracy, na KUL-u na Kongresie Kultury Chrześcijańskiej, przemawiał Zygmunt Bauman. Kiedy na ulicach stolicy nieprzebrane tysiące uczestniczyły we Mszy św., w lubelskiej bazylice dominikanów trwała debata dwóch ambon. Na jednej - Stasiński z „Wyborczej”, na drugiej - Szostkiewicz z "Polityki". Gdy tłumy katolików protestują przeciw pogardzie, jaką aparat władzy okazuje widzom TV Trwam, na kongresie o mediach i chrześcijaństwie dyskutowali Marcin Przeciszewski, Ewa Czaczkowska, księża Krzysztof Niedałtowski i Andrzej Luter, oraz Piotr Mucharski z „Tygodnika Powszechnego”.

Współgospodarza kongresu, ojca Tomasza Dostatniego, oburza wsparcie jakie PiS udziela katolickiemu nadawcy, nazywając ten sojusz wciąganiem Kościoła do polityki. Jak więc nazwać, przewielebny ojcze, sojusz chrześcijańskiej uczelni ze stalinowskim funkcjonariuszem Zygmuntem Baumanem, który występuje tam w roli autorytetu moralnego? Prelegent chrześcijańskiego kongresu, to były major Informacji Wojskowej, odpowiedzialnej za niezliczone mordy na polskich patriotach, uznanej przez Sejm RP za organizację zbrodniczą na równi z Gestapo i NKWD. Prof. Bauman, za udział w stalinowskich zbrodniach, nigdy nie przeprosił, a publikacje historyków IPN nazwał polowaniem na czarownice. Kongresowe KUL-owskie towarzystwo w zawołaniu marszu „Obudź się, Polsko!” czujnie tropi faszystowskie nuty. Nie zajrzało jednak do biogramu swoich prelegentów. Jak widać otwartość katolików otwartych, działa tylko w jedną stronę.

Ale taki katolicyzm ma jednak swoją cenę. Widocznie organizatorzy kongresu są już tak otwarci, że przestali być pewni swej chrześcijańskiej tożsamości. Łączność z Kościołem muszą więc udowadniać pokazując się na zupełnie antychrześcijańskim tle. Tylko tym mogę sobie wytłumaczyć zapraszanie na Kongres Kultury Chrześcijańskiej ateistów, postkomunistycznych żurnalistów, dziwolągów, jawnych i ukrytych wrogów Kościoła oraz członków zbrodniczych organizacji.