niedziela, 18 października 2015

Dlaczego MFW, ONZ, BIS i Citibank nagle ostrzegają przed nieuchronnym kryzysem gospodarczym?


Ekonomia
Od wielu miesięcy na mojej stronie internetowej dokumentuję wyłaniający się kryzys światowego systemu finansowego a teraz niektóre z najważniejszych instytucji finansowych na całym świecie ostrzegają przed dokładnie tym samym. Na przykład w tym tygodniu byłem oszołomiony gdy zobaczyłem, że gazeta Telegraph opublikowała artykuł o złowieszczym tytule “Nadchodzi 3 bilionowy krach kredytów korporacyjnych, sądny dzień dla zadłużonych, mówi IMF“. Właściwie dokładniej to zmierzamy w kierunku "zamrożenia kredytów" lub "paniki kredytowej", ale "krach kredytowy" na teraz może dla nas wystarczyć. MFW ostrzega, że "niebezpiecznie nadmierne lewarowanie", jakiego jesteśmy świadkami "grozi wyzwoleniem fali bankructw" na całym świecie:
"Rządy i banki centralne ryzykują skierowaniem świata w nowy kryzys finansowy ostrzegł Międzynarodowy Fundusz Walutowy, wzywając do ukrócenia długu korporacyjnego w krajach rozwijających się. Firmy na wschodzących rynkach “pożyczyły ponad miarę" do 3 bln dolarów w ostatniej dekadzie, odzwierciedlając czterokrotny wzrost zadłużenia sektora prywatnego, między 2004 i 2014 roku, wskazał Raport Stabilności Finansowej MFW. To niebezpieczne, nadmierne wykorzystanie lewarowania grozi obecnie wyzwoleniem fali bankructw, które zagrażają i tak już słabej gospodarce światowej, wnioskuje publikowany dwa razy do roku raport MFW."
W tym wypadku MFW rzeczywiście mówi prawdę. Jesteśmy w samym środku największej bańki zadłużenia jaką świat kiedykolwiek widział, i to jest monumentalne zagrożenie dla globalnego systemu finansowego.

Ale mimo, że wiemy o tym zagrożeniu to nie znaczy, że możemy w tym momencie coś z tym zrobić lub zatrzymać to co ma się wydarzyć.



Bank Anglii, ONZ i Bank Rozrachunków Międzynarodowych wydają podobnie złowieszcze ostrzeżenia. Poniżej znajduje się wyciąg z niedawnego artykułu z gazety The Guardian:
“Ostrzeżenie MFW odbija się echem u innych. Główny ekonomista Banku Anglii, Andy Haldane,twierdzi, że świat wkracza w ostatni epizod "trylogii kryzysu". UNCTAD, ramię handlu i rozwoju ONZ, chciałoby zobaczyć zwiększenie wydatków publicznych w rozwiniętych gospodarkach, aby zrównoważyć spadek we wschodzących gospodarkach. Bank Rozrachunków Międzynarodowychuważa, że stopy procentowe są zbyt długo, zbyt niskie, zbyt zachęcające do podejmowania ryzyka na rynkach finansowych. Wszystkie z nich obawiają się, że światowy system finansowy jest skierowany na kolejny kryzys.”


[...] Ekonomista Citigroup Willem Buiter również uważa, że mamy na horyzoncie duże kłopoty. W rzeczywistości publicznie ostrzega przed "globalną recesją" w 2016 roku:

"Ekonomista Citigroup Willem Buiter patrzy na świat i widzi krajobraz gospodarki funkcjonujący znacznie poniżej potencjalnej produkcji, który używa jako ogólny punkt odniesienia dla idei globalnej recesji. Mając to na uwadze, powiedział że w 2016 roku rosną szanse na globalną recesję.

"Uważamy, że dowody wskazują na to, że mamy ujemną globalną lukę w popycie, a globalna gospodarka rośnie w tempie poniżej globalnego potencjalnego wzrostu. (ujemna) Luka tym samym się poszerza" stwierdził Buiter w nocie do klientów. Dodał, że "luka popytowa, która była prawdopodobnie bardzo bliska zera a od niedawna funkcjonująca poniżej globalnego wzrostu może umieścić globalną gospodarkę w recesji, jeśli rzeczywiście świat kiedykolwiek w pełni wyszedł z recesji spowodowanej przez globalny kryzys finansowy".


Zazwyczaj, kiedy zanurzamy się w nowy kryzys mamy do czynienia z jakimś "zdarzeniem wyzwalającym", które tworzy powszechną panikę. Wczoraj pisałem o bieżących problemach w firmach będących gigantami rynku surowców takich jak Glencore, Trafigura i The Noble Group. Upadek któregokolwiek z nich może potencjalnie wytworzyć nowy "moment, Lehman Brothers".

Wczoraj stało się coś jeszcze bardziej niepokojącego. Zaledwie kilka tygodni temu, ostrzegłem, że największy bank w Niemczech, Deutsche Bank, był w ogromnych kłopotach. Cóż, w środę bank ogłosił stratę za III kwartał 2015 roku w wysokości ponad 6 mld dolarów:
“Nowy szef Deutsche Banku John Cryan ma posprzątać w największym banku w Niemczech. W czwartek ujawnił w trzecim kwartale rekordową stratę przed opodatkowaniem w wysokości 6 mld euro (6,7 mld) i ostrzegł inwestorów co do ewentualnych cięć dywidendy. Odpisy długów, ujemne wpływy i spory wokół kosztów przyczyniły się do straty, podał bank. Cryan został prezesem w lipcu z obietnicą obniżenia kosztów. Brytyjczyk przyspiesza plany pozbycia się aktywów i wyjścia z krajów, zmniejszając skalę banku oraz przygotowując zwolnienia do 23.000 miejsc pracy, czyli jedną czwartą pracowników banku, informatorzy przekazali Reuterowi w zeszłym miesiącu."

Miej oko na Niemcy - te problemy to tylko początek.

FILM: Nadchodzący krach państwowych obligacji i wycofanie fizycznej gotówki. Wywiad z Martinem Armstrongiem:


Coś jeszcze zwraca moją uwagę, a mianowicie fakt, że główne kraje eksportujące, takie jak Chiny, które kiedyś wykupywały duże ilości długu publicznego USA teraz porzucają ten dług w bezprecedensowym tempie. Poniższy tekst pochodzi z Wolf Richter:

"Pięć dużych nabywców amerykańskich obligacji skarbowych - Chiny, Rosja, Norwegia, Brazylia i Tajwan - zmieniły zdanie. Porzucają obligacje skarbowe, każdy dla swoich własnych powodów, które zbiegają się w jednym momencie. I dzieje się to w rekordowym tempie. Jak poinformował Wall Street Journal “Za zakończony w lipcu okres 12 miesięcy sprzedaż obligacji skarbowych przez banki centralne na całym świecie osiągnęła netto wysokość 123 mld dolarów, "największy spadek od momentu w którym rozpoczęto zbierane danych w 1978 roku". Chiny, największy zagraniczny właściciel papierów skarbowych - jego udział osiągnął 1.317 biliona w listopadzie 2013 roku zaczęły pozbywać się papierów ze szczególną pasją. W lipcu, najnowsze dostępne dane z Departamentu Skarbu USA wskazują na to, że Chińskie zaangażowanie spadło do 1.241 biliona dolarów."
Tak, wiem, w czwartek giełda po raz kolejny wzrosła, a wszyscy irracjonalni optymiści po raz kolejny mówią nam, że wszystko będzie dobrze.

Prawda, oczywiście, jest taka, że wszystko nie będzie dobrze. Odkąd zacząłem prowadzić mój Blog, nigdy nie zachwiałem się w moim przeświadczeniu, że nadchodzi największy kryzys gospodarczy jakiego Stany Zjednoczone nigdy nie widziały i napisałem ponad 1000 artykułów opisujących szczegółowo nadchodzący upadek. Nikt więc nie będzie mógł powiedzieć, że nie próbowałem ostrzec ludzi.



Ci, którzy mają ślepą wiarę w Baracka Obamę, Wall Street, Rezerwę Federalną i inne banki centralne na całym świecie, tak długo jak się da będą wyśmiewać idee nadchodzącego upadku. Jednak gdy nadejdzie sądny dzień a kryzys zapuka do ich drzwi, co będą robić?

Michael Snyder, endoftheamericandream.com 
USA 

Link do oryginalnego artykułu: LINK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz