wtorek, 17 lipca 2012

Synowie Przymierza Polin



Komorowski a Synowie Przymierza B'nai B'rith w Polsce

Tydzień przed Wielkanocą 2010 odbyła się manifestacja przeciwko budowie na warszawskiej Ochocie meczetu. To pierwsza tak głośna akcja dotycząca problemu, który w zachodniej Europie od dawna rozbudza emocje. Ale zwolennicy powstania muzułmańskiej świątyni w stolicy Polski nieoczekiwanie znaleźli wsparcie w pewnej organizacji, o której istnieniu większość Polaków nie ma pojęcia, choć skupia znaczące postaci życia publicznego.
Otóż zaraz po manifestacji ukazało się oświadczenie B'nai B'rith Polin, przedstawiającego się jako "stowarzyszenie polskich Żydów". W oświadczeniu czytamy, że "protest przeciwko budowie meczetu w Warszawie jest niezrozumiały i niczym niewytłumaczalny. Rozbudzanie nastrojów antyarabskich w niczym nie różni się od podsycania antysemityzmu. (...) Ten obecny protest nielicznych - na szczęście - warszawiaków jest jak przeniesiony z czasów nawoływań do pogromów antyżydowskich przed stu laty w carskiej Rosji czy czasów tworzenia imperium Hitlera w III Rzeszy". Na koniec B'nai B'rith Polin wzywa protestujących, by "przestali kalać dobre imię Polaków i Polski, kraju szczycącego się tysiącletnią tradycją tolerancji".
Oświadczenie opublikował w całości stołeczny dodatek "Gazety Wyborczej", nie informując jednak czytelników, czym jest owo stowarzyszenie. Tymczasem założone w 1846 r. w Nowym Jorku B'nai B'rith (po hebrajsku: Synowie Przymierza) to najstarsza i bodaj najbardziej wpływowa żydowska organizacja na świecie. Oficjalnie przedstawia się jako ruch filantropijny i oświatowy, w dodatku neutralny w kwestiach religijnych i politycznych - ale to samo zawsze mówiła o sobie europejska masoneria, co nie przeszkadzało jej w odgrywaniu istotnej roli politycznej i w walce z Kościołem katolickim. To porównanie nie jest zresztą przypadkowe, gdyż B'nai B'rith zorganizowana jest właśnie tak jak masoneria - jej członkowie skupiają się w lożach. Członków jest ok. pół miliona w 58 krajach.
Spotkanie w ambasadzie
Polski oddział tej organizacji - B'nai B'rith Polin - istnieje niespełna 3 lata, choć tradycje ma znacznie starsze. Pierwsze loże na ziemiach polskich powstały pod koniec XIX w., a w II RP istniało aż 10 lóż. Końcem ich działalności był listopad 1938 r., kiedy to prezydent Ignacy Mościcki wydał dekret o rozwiązaniu organizacji masońskich, do których została zaliczona także B'nai B'rith.
Istniejąca obecnie B'B'nai B'rith Polin powstała we wrześniu 2007 r. Nie pisały o tym gazety, nie informowała telewizja, ale wzmiankę na ten temat można znaleźć na stronie internetowej Ambasady USA w Polsce. Warto zacytować ją w całości, bo jest bardzo wymowna: "9 września przy okazji otwarcia nowej loży B'nai B'rith w Warszawie ambasador Victor Ashe spotkał się z działaczami tej organizacji - prezesem Moishem Smithem i wiceprezesem Danem Mariaschinem. Omówiono m.in. sprawę ustawodawstwa dotyczącego zwrotu mienia oraz kwestie związane z Radiem Maryja i Telewizją Trwam. Otwarcie warszawskiej loży B'nai B'rith oznacza odrodzenie się tej organizacji żydowskiej w Polsce po niemal 70 latach nieobecności".

Pierwszym prezydentem polskiego oddziału B'nai B'rith został prof. Andrzej Friedman, lekarz-neurolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i Wojewódzkiego Szpitala Bródnowskiego, a przy tym syn Michała Friedmana, dawnego politruka LWP i szefa Wydawnictwa MON, który po usunięciu z wojska (w stopniu pułkownika) i z partii w 1968 r. został czołowym tłumaczem literatury hebrajskiej i jidysz.
Ulubiony dziennikarz marszałka
Znacznie ciekawsza jest jednak postać obecnego prezydenta B'nai B'rith Polin, który podpisał wspomniane oświadczenie w sprawie meczetu, ale także wcześniejsze, ze stycznia br., w którym ostro skrytykowano biskupa Tadeusza Pieronka za głośny wywiad dotyczący holokaustu. Otóż od lutego 2009 r. prezydentem B'nai B'rith Polin jest znany dziennikarz i bliski współpracownik Bronisława Komorowskiego  - Jarosław J. Szczepański. Od połowy lat 70. pracował w "Expressie Wieczornym", gdzie zajmował się tematyką gospodarczą, zwłaszcza górnictwem. W 1981 r. był szefem działu informacyjnego "Tygodnika Solidarność", później współpracował z podziemnymi strukturami związku na Śląsku, dzięki czemu w 1989 r. znalazł się przy "okrągłym stole" jako sekretarz strony "solidarnościowej" w podzespole górniczym. Niedługo potem wrócił do "Tygodnika Solidarność" - już jako sekretarz redakcji - ale nie na długo, bo ostentacyjnie odszedł  stamtąd, gdy kierownictwo gazety objął Jarosław Kaczyński. Od początku lat 90. związany był z Telewizją Polską, a w latach 1997-2000 przebywał w USA, gdzie jego żona, również znana dziennikarka Dorota Warakomska, była korespondentką TVP. Po powrocie do kraju Szczepański został wiceszefem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i choć w 2002 r. stracił posadę na Woronicza, to wrócił tam już po dwóch latach - tym razem jako rzecznik prasowy nowego prezesa Jana Dworaka, starego znajomego jeszcze z początku lat 80. (Dworak był wówczas sekretarzem redakcji "Tygodnika Solidarność", którą kierował Tadeusz Mazowiecki).
Gdy Dworaka w TVP zastąpił Bronisław Wildstein, Szczepański ostatecznie odszedł z telewizji. Niedługo potem, na początku 2007 r., jego nazwisko znalazło się w raporcie z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych - jako niejawnego współpracownika WSI. Podczas pracy w TAI miał on informować WSI o "planach w zakresie zmian personalnych co do zagranicznych korespondentów TVP", a po opuszczeniu telewizji "oferował WSI gotowość infiltracji "Rzeczpospolitej" lub "Wprost" bądź "innej związanej z jego profesją instytucji"". On sam stanowczo zaprzeczył tym informacjom, wytoczył proces sądowy Ministerstwu Obrony Narodowej (sprawa jeszcze się nie skończyła), opublikował też list otwarty do prezydenta Kaczyńskiego. Do dziś twierdzi, że jego współpraca z WSI polegała tylko na tym, że w 2002 r. na prośbę znajomego oficera z ataszatu wojskowego w Waszyngtonie przywiózł z Rosji zakupiony w księgarni komplet map jeziora Bajkał i okolic, gdzie przebywał na urlopie.
Kilka tygodni po publikacji raportu ówczesny wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski zatrudnił Szczepańskiego jako swojego doradcę medialnego. Polityk PO mówił wówczas: "z Jarosławem Szczepańskim znam się od stu lat", przekonywał: "mamy do siebie zaufanie, poza tym ma świetną opinię", trudno jednak nie dostrzec w tym geście wyraźnej deklaracji politycznej: oto jedyny polityk Platformy, który od początku konsekwentnie sprzeciwiał się likwidacji WSI, zatrudnił dziennikarza oskarżonego o współpracę z tymi służbami. Co więcej, gdy jesienią 2007 r. Komorowski został marszałkiem, od razu powołał Szczepańskiego na stanowisko szefa Biura Prasowego Kancelarii Sejmu. Nie pełnił tej funkcji długo, bo zaledwie pół roku, ale nawet w tak krótkim czasie "zasłynął" odebraniem stałych przepustek dla dziennikarzy niektórych mediów, w tym "Naszej Polski", "Naszego Dziennika", "Tygodnika Solidarność", telewizji Trwam.
Profesor od ateizmu
Od początku funkcjonowania B'nai B'rith Polin jej wiceprezydentem jest prof. Jan Woleński (właściwie Hertrich-Woleński), filozof i logik z UJ, w latach 1965-1981 członek PZPR, później związany z "Solidarnością". W czasach głębokiego PRL działał w urzędowym, antykatolickim Stowarzyszeniu Ateistów i Wolnomyślicieli, dziś zasiada w Komitecie Honorowym Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów - organizacji o podobnym charakterze, która od kilku lat propaguje m.in. "śluby humanistyczne", czyli ateistyczne parodie religijnych ceremonii ślubnych (także jednopłciowych). W maju 2007 r. prof. Woleński był jednym z założycieli krakowskiego Ruchu na rzecz Demokracji, zainicjowanego przez Kwaśniewskiego, Wałęsę i Olechowskiego przeciwko rządom PiS. Dał się poznać również jako zagorzały przeciwnik lustracji - napisał nawet na ten temat książkę pt. "Lustracja jako zwierciadło".
Tropiciel antysemitów
W zarządzie B'nai B'rith Polin znajdziemy także inną charakterystyczną postać elity III RP. Sergiusz Kowalski - bo o nim mowa - to jeden z najostrzejszych publicystów z kręgu "Gazety Wyborczej", bez wahania i bez umiaru zarzucający przeciwnikom politycznym antysemityzm i ksenofobię, nazywający ich "czarną sotnią", "ciemnogrodem" itp. W 2003 r. Kowalski wraz z pisarką Magdaleną Tulli opublikował książkę pt. "Zamiast procesu. Raport o mowie nienawiści", zawierający liczne cytaty z prasy prawicowej (w tym z "Naszej Polski"), w których autorzy doszukali się antysemityzmu. Wśród "oskarżonych" przez parę Kowalski-Tulli znaleźli się liczni kapłani katoliccy z Prymasem Glempem na czele, arcybiskupami Michalikiem i Majdańskim, biskupami Lepą i Stefankiem. Taka "bezkompromisowość" Sergiusza Kowalskiego, rzadka nawet na tle środowiska "GW", do złudzenia przypomina postawę jego dziadka, Władysława Kowalskiego ps. "Grzech", członka władz Komunistycznej Partii Polski, szybko jednak usuniętego i potępionego przez Komintern za ultralewicowe sekciarstwo.
Ludzie z cienia
W obecnym zarządzie B'nai B'rith Polin znajdziemy też dwie inne, mniej znane, ale jakże charakterystyczne osoby. Funkcję skarbnika pełni Agnieszka Milbrandt, dyrektor Społecznej Szkoły Podstawowej nr 30 i Społecznego Gimnazjum nr 5 w Warszawie, a równocześnie skarbnik Towarzystwa Oświaty Niepublicznej, skupiającego dyrektorów prywatnych szkół z całej Polski. Natomiast sekretarzem zarządu B?nai B?rith Polin jest dr Jonathan Britmann, psycholog pracujący w Szpitalu Psychiatrycznym w Tworkach i wykładający na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, pochodzący zaś z Izraela, gdzie był funkcjonariuszem służb specjalnych. Korzystając ze swoich doświadczeń, Britmann założył w Polsce Izraelską Akademię Treningu Walki "Sayeret" zajmującą się doradztwem i szkoleniem w zakresie bezpieczeństwa i ochrony firm. Ten wszechstronny Izraelczyk jest także redaktorem naczelnym magazynu internetowego "Forum Żydów Polskich".
Warto też wymienić kilka nazwisk spośród tych założycieli polskiej loży B'nai B'rith, którzy nie występują oficjalnie jako członkowie jej władz. Mamy tu więc np. byłych posłów Jana Lityńskiego (z Unii Wolności) i prof. Pawła Śpiewaka (z PO), byłego wiceministra spraw zagranicznych, obecnie ambasadora w Hiszpanii Ryszarda Schnepfa, dyrektora tworzonego Muzeum Historii Żydów Polskich Jerzego Halbersztadta, a nawet Romualda Jakuba Wekslera-Waszkinela, katolickiego księdza i wykładowcę KUL, który swego czasu ?odkrył? swoje żydowskie pochodzenie i od tej pory jest ulubieńcem arcybiskupa Życińskiego.
http://www.bibula.com/?p=20601

W niedzielę, 9 września br./2007/ organizacja żydowska o nazwie'Niezależny Zakon Synów Przymierza' - Independent Order of B'nai B'rith, reaktywowała po prawie 70 latach swoją działalność w Polsce. W uroczystości w Warszawie wzięło udział wiele osób, m.in. prezydent B'nai B'rith International Moishe Smith.
http://hopka.pl/zb29
Ewa Junczyk-Ziomecka - Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta przekazała w imieniu Prezydenta Kaczyńskiego wyrazy radości z "odrodzenia się" tej organizacji po 70 latach w Polsce.
http://hopka.pl/zb28
(Faktu tego nie odnotowano na stronach internetowych Kancelarii Prezydenta. W tym dniu odnotowano List Prezydenta RP do uczestników Dożynek Diecezji Łomżyńskiej)
Ambasador USA Victor Ashe spotkał się z działaczami tej organizacji – prezesem Moishem Smithem i wiceprezesem Danem Mariaschinem.
Omówiono m.in. sprawę ustawodawstwa dotyczącego zwrotu mienia oraz kwestie związane z Radiem Maryja i Telewizją Trwam.



W 2007 po niemal 70 latach nieistnienia odrodziła się w Polsce jedna z najbardziej znaczących organizacji Żydowskich - B’nai B’rith – Loża Polin.

Stowarzyszenie B’nai B’rith - „Synowie Przymierza”. jest najstarszą żydowską organizacją d międzynarodowa. Założona ona została 13 października 1843 r. przez kilkunastu żydowskich emigrantów z Niemiec, na czele których stał Henry Jones.

Rozwój B’nai B’rith w Stanach Zjednoczonych nastąpił bardzo szybko, loże powstawały w wielu miastach. Pierwsza loża poza Stanami Zjednoczonymi powstała w 1875 r. w Kanadzie a pierwsza loża w Europie została stworzona w 1882 r. w Berlinie. Obecnie B’nai B’rith liczy około 80 000 członków w 58 krajach.

Cele B’nai B’rith opisane są jak następuje w konstytucji:

„B’nai B’rith jest międzynarodową organizacją żydowską, która poświęca się bezpieczeństwu i trwałości narodu żydowskiego i państwa Izrael, obronie praw człowieka, zwalczaniu antysemityzmu,bigoterii i ignorancji, tudzież okazywaniu usług społeczności na zasadzie najszerzej pojętych zasad humanitarnych. Jej zadaniem jest zjednoczyć osoby pochodzenia żydowskiego i uwydatnić tożsamość żydowską za pośrednictwem wzmacniania żydowskiego życia rodzinnego i wychowania i kształcenia młodzieży, szeroko pojętych usług dla osób starszych, oraz obrony Żydów i działalności na ich korzyść na całym świecie.”

Jedną z zasad B’nai B’rith jest neutralne stanowisko w dziedzinie religii i polityki. Mogą do niego należeć ludzie najróżnorodniejszych tendencji religijnych i wszystkich poglądów politycznych. Jest on otwarty na tych samych zasadach dla kobiet i dla mężczyzn.

Godłem B’nai B’rith jest siedmioramienny świecznik (na wzór tego, który znajdował się w Świątyni w Jerozolimie) i jego hasłem jest „dobroczynność, miłość bratnia i zgoda”.

Podstawową jednostką struktury B’nai B’rith jest loża. Każda loża otrzymuje od władz centralnych dokument („charter”), który daje jej prawo posługiwania się nazwą B’nai B’rith. Loże są zgrupowane w większe jednostki, tradycyjnie zwane „dystryktami”, chociaż w ostatnich latach struktura ta stała się bardziej skomplikowana. W r. 1999 dwa dystrykty istniejące w Europie (dystrykt XV – Wielka Brytania i Irlandia - i dystrykt XIX – kontynent europejski) połączyły się w jedną całość pod nazwą „B’nai B’rith Europa” (BBE) z siedzibą w Brukseli. Było to spowodowane możliwością odgrywania poważniejszej roli w ramach Unii Europejskiej. Wszystkie te jednostki działają w ramach B’nai B’rith międzynarodowego (B’nai B’rith International – BBI), którego siedziba znajduje się w Waszyngtonie.

Naczelnym organem BBI jest międzynarodowa Konwencja, która zbiera się raz na dwa lata i na którą wszystkie loże mogą wysłać przedstawicieli. Wybiera ona międzynarodowego prezydenta. Tradycyjnie Prezydent jest ze Stanów Zjednoczonych. Podobnie BBE organizuje Konwencję co dwa lata.

Pośród wielu czynności podejmowanych przez B’nai B’rith najbardziej widoczną jest działalność mająca na celu zwalczanie rasizmu, dyskryminacji rasowej i antysemityzmu i obronę praw człowieka. Jest to tradycja której początki sięgają do pierwszych lat organizacji. Już w latach sześćdziesiątych XIX wieku B’nai B’rith brał czynny udział w akcji międzynarodowej mającej na celu zapewnienie praw obywatelskich Żydom w Rumunii, którzy tych praw byli pozbawieni po otrzymaniu przez ten kraj niepodległości w r. 1866. W r.1913 B’nai B’rith stworzył specjalną organizację anty-rasistowską, Anti-Defamation League (ADL), która działa obecnie jako organizacja niezależna i cieszy się dużym poważaniem w Stanach Zjednoczonych i w innych krajach. Jako przykład tego typu akcji w ostatnim okresie można wspomnieć działalność B’nai B’rith w różnych krajach europejskich w celu zwrócenia uwagi władz państwowych i opinii publicznej na niedopuszczalne cechy podręczników szkolnych używanych przez Władzę palestyńską, pełnych nienawiści do Izraela i do narodu żydowskiego w ogóle. Na skutek tej akcji Parlament Europejski przyjął uchwałę zabraniającą zużycia zasobów budżetu Unii Europejskiej do finansowania tych podręczników.

W ramach tych działań B’nai B’rith utrzymuje kontakty, na szczeblu krajowym jak i międzynarodowym, z władzami państwowymi, placówkami dyplomatycznymi, członkami parlamentów i władz samorządowych, organami masowego przekazu. Jest on również obecny w organizacjach międzynarodowych. B’nai B’rith jest uznany jako organizacja pozarządowa utrzymująca oficjalne stosunki z Organizacją Narodów Zjednoczonych, Organizacją Narodów Zjednoczonych do spraw oświaty, nauki i kultury (UNESCO), Radą Europy i Organizacją Państw Amerykańskich i utrzymuje także stosunki z organami Unii europejskiej.

Inne pola działalności B’nai B’rith dotyczą akcji humanitarnej i kultury. Jako przykład można przytoczyć pomoc finansową i materialną (żywność, lekarstwa), jaką B’nai B’rith okazuje niektórym gminom żydowskim
w Europie wschodniej, dzięki zasobom, które sam zbiera tudzież dotacji, którą otrzymał od rządu holenderskiego..

Istnieje także organizacja młodzieżowa B’nai B’rith, pod nazwą „B’nai B’rith Youth Organization” (BBYO). Jest ona zwłaszcza czynna w Stanach Zjednoczonych, ale również w niektórych krajach europejskich, np. we Francji.

Kilka słów o B’nai B’rith w Polsce

Na ziemiach polskich pierwsze loże B’nai B’rith powstały pod koniec XIX wieku, w zaborze pruskim (Katowice 1883, Poznań 1885, Chorzów 1903) i austriackim (Bielsko 1889, Kraków 1892, Lwów 1899). Loże te należały naturalnie do dystryktu VIII (Niemcy) lub X (Austria-Węgry). W b. zaborze rosyjskim loże powstały dopiero po odzyskaniu niepodległości (Warszawa 1922, Łódź 1926). Oddzielny dystrykt polski (numer XIII) został stworzony w r. 1924, z siedzibą w Krakowie . Prezydentem tego dystryktu był Leon Ader, adwokat krakowski, od jego stworzenia do r. 1937, kiedy zastąpił go Ludwik Rattler, również adwokat krakowski.

Według danych „Książki adresowej” członków B’nai B’rith, wydanej w Krakowie w r. 1937, istniało wtedy w Polsce 10 lóż do których należało 934 członków.

Istniały także loże kobiece i związki młodzieżowe. Należy wspomnieć, że kilka lóż istniejących poprzednio, m.in. w Bydgoszczy i w Toruniu, zostało rozwiązanych przed r. 1937 z uwagi na brak członków. Trzeba również podkreślić że istniały loże B’nai B’rith na ziemiach niemieckich przyłączonych do Polski w r. 1945 (m.in. kilka lóż we Wrocławiu) i w Gdańsku.

Nieliczna grupa członków B’nai B’rith w przedwojennej Polsce składała się w dużej większości z przedstawicieli elity społecznej i gospodarczej. Na liście członków znajdują się przede wszystkim przemysłowcy, kupcy, bankierzy i dyrektorzy przedsiębiorstw, adwokaci i lekarze. Jest wśród nich cały szereg znanych osobistości (np. Mojżesz Schorr i Majer Bałaban) oraz kilku senatorów i posłów na Sejm.

Działalność B’nai B’rith w Polsce przerwał dekret Prezydenta Rzeczypospolitej z 22 listopada 1938 r. rozwiązujący organizacje masońskie w Polsce. Pomimo starań kierownictwa B’nai B’rith, które usiłowało dokazać że B’nai B’rith nie zaliczał się do masonerii, decyzja ta została również zastosowana do B’nai B’rith. Miało to przynajmniej jedną dodatnią konsekwencję: akta B’nai B’rith w Krakowie zostały zabrane przez Starostwo Grodzkie i prawdopodobnie dzięki temu ocalały, choć nie całkowicie (między innymi nie odnaleziono biblioteki) i nie zawsze w dobrym stanie. Zespół ten znajduje się obecnie w Archiwum Państwowym w Krakowie gdzie został on starannie zachowany, skatalogowany i opracowany.

Niniejszą notatkę opracował
Witold Zyss
Przedstawiciel B’nai B’rith przy UNESCO

B’nai B’rith Polska – Loża Polin

Stowarzyszenie ma na celu:

  1. działanie na rzecz rozwoju społeczności żydowskiej,
  2. obronę praw człowieka i wspieranie powszechnej tolerancji,
  3. przeciwdziałanie antysemityzmowi, rasizmowi i innym formom ksenofobii,
  4. utrwalanie społecznej pamięci o Zagładzie,
  5. promowanie dobrych stosunków międzynarodowych i międzywyznaniowych, wspieranie pokojowego współistnienia, zwłaszcza między Żydami i nie–Żydami, tak w Polsce, jak i zagranicą,
  6. przeciwstawianie się kampaniom nienawiści wobec Państwa Izrael,
  7. pomoc ofiarom prześladowań etnicznych i terroryzmu,
  8. wdrażanie w życiu publicznym zasad filantropii, honoru i odpowiedzialności obywatelskiej, w tym prowadzenie działalności charytatywnej z zakresu pomocy ofiarom katastrof, klęsk żywiołowych, konfliktów zbrojnych i wojen, pomocy społecznej oraz działania na rzecz osób niepełnosprawnych, pomoc chorym i społecznie upośledzonym, wspieranie i ochrona ludzi starszych, owdowiałych i sierot,
  9. wspieranie kultury, sztuk pięknych i nauk.

Stowarzyszenie realizuje powyższe cele poprzez:

  1. propagowanie ich na forum publicznym, w tym poprzez wydawnictwa,
  2. współpracę z osobami i instytucjami o bliskich Stowarzyszeniu celach, w kraju i zagranicą,
  3. występowanie z wnioskami i opiniami do właściwych władz i urzędów, m.in. sądów i innych organów wymiaru sprawiedliwości w sprawach związanychz celami Stowarzyszenia
  4. docieranie z pomocą humanitarną do ofiar katastrof, klęsk żywiołowych, konfliktów zbrojnych i wojen,
  5. odwiedzanie chorych i społecznie upośledzonych i udzielanie im pomocy,
  6. organizacyjne i materialne wspieranie i ochronę ludzi starszych, owdowiałych i sierot,
  7. opiniowanie i wspieranie finansowe i organizacyjne projektów bliskich celom Stowarzyszenia,
  8. organizowanie spotkań, prelekcji, wystaw, koncertów oraz innych imprez publicznych,
  9. ochronę interesów członków Stowarzyszenia,
  10. fundowanie stypendiów.

Zarząd:

W Polsce znani są jedynie przedstawiciele zarządu. Nazwiska członków, jeśli sami tego nie zrobią, nie są upubliczniane. Dziś do BB w Polsce należy ok. 40 osób. Wśród założycieli byli m.in. Anna Dodziuk – znana psychoterapeutka, była działaczka opozycyjna i współzałożycielka „Tygodnika Mazowsze”; etyk prof. Jan Hartman; Artur Hofman, kiedyś aktor, a ostatnio reżyser w warszawskim Teatrze Żydowskim, a także przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce i redaktor naczelny „Słowa Żydowskiego”; Piotr Kadlčik, z zawodu tłumacz, były działacz opozycji, obecnie przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie; Sergiusz Kowalski, socjolog i publicysta; pochodzący z USA, ale mający również polskie obywatelstwo naczelny rabin Polski Michael Schudrich; ks. Romuald Jakub Weksler-Waszkinel, który urodził się w żydowskim getcie koło Wilna, a jego matka oddała go na wychowanie polskiej rodzinie. Dopiero jako dorosły człowiek dowiedział się o swoim pochodzeniu. Kilka lat temu przeszedł na wcześniejszą emeryturę i wyjechał do Izraela.
Spotykają się co kilka tygodni, na przemian w Warszawie i Krakowie. Na początku spotkania przewodniczący B’nai B’rith zapala menorę, 7-ramienny świecznik – symbol organizacji, i odczytuje 7 zasad, które są podstawą działania loży, odpowiadających 7 ramionom świecznika. Nikt poza braćmi i siostrami – jak sami się określają – nie ma prawa udziału w spotkaniu.
Samo przystąpienie do loży przebiega według skomplikowanej procedury. Kandydat poddawany jest sprawdzeniu środowiskowemu przez specjalną komisję, a głosowanie odbywa się znaną z masonerii metodą, zwaną balotowaniem – za pomocą białych i czarnych kamieni. W Polsce decyduje zasada większości, choć kandydat musi mieć poparcie zarządu.
– Kilka nazwisk kandydatów nasunęło mi się w sposób oczywisty, ale skąd wziąć listę Żydów w Polsce? – opowiada Malka Kafka. Nieoceniony okazał się nieoczekiwanie serwis Krew i Honor, który odnotowuje pochodzenie „wrogów czystej rasy”.
Przed wojną w szeregach BB byli posłowie i senatorowie, a także przemysłowcy, bankierzy, adwokaci, lekarze. Dziś jest podobnie, z tym że z władzą stowarzyszenie ma kłopot. Chodzi o jeden z dyskusyjnych celów statutu – przeciwstawianie się kampaniom nienawiści wobec Państwa Izrael. – Ten zapis uniemożliwił przystąpienie do naszego stowarzyszenia kilku wysokim urzędnikom polskiego MSZ – przyznaje Szczepański. Ich obecność w szeregach BB mogłaby wywołać pytania o podwójną lojalność.


Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1512030,1,tajemnicza-bnai-brith.read#ixzz20rzA3aOn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz