sobota, 20 lipca 2013

Jak ogłupiać ludzi na przykładzie lokalnej prasy.
Dr Jerzy Jaśkowski
Nauka i technologia

Już od wielu lat staram się zwracać uwagę na gwałtowny spadek poziomu edukacji i nauki w Polsce. Nie po to banksterzy dawali gensekowi Edwardowi Gierkowi pożyczki aby nic z tego nie mieć. Pierwszymi odsetkami jakie musieliśmy płacić za otrzymane na początku lat 70 - tych ubiegłego wieku pożyczki [zresztą przekazywane sowietom w postaci budowy rurociągów, celulozowni zabajkalskiej i Huty Katowice], były tzw. reformy oświaty. Piszę specjalnie tzw. reformy, ponieważ reforma ograniczyła się do drastycznego zmniejszania liczby godzin edukacji podstawowej w szkołach. Zlikwidowano praktycznie w 1974 roku naukę historii w szkołach zawodowych, naukę przedmiotów ścisłych ograniczono. A wiadomo było, że na szkołach tych kończy edukację 80% społeczeństwa. Po dziesięciu latach zawodowi dezinformatorzy zwani doradcami Związku Zawodowego Solidarności, mieli łatwe zadanie w ustalaniu programów działania Solidarności.

Demontaż oświaty był prowadzony bardzo sprytnie; co kilka lat przeprowadzano redukcję godzin nauczania o kilkanaście procent. W ten sposób nauczyciele przedmiotów przystosowywali się do nowych warunków, specjalnie nie przeciwstawiając się temu. “Zasilenie” oświaty po 1990 roku, przez wszelkiego rodzaju byłych pracowników komitetów partyjnych, czy niezweryfikowanych pracowników służb specjalnych dopełniło reszty. Jeszcze w połowie lat 90 -tych naukę np. historii kończono zawsze przed pierwszą wojną światową. Jak mogłem to obserwować ani w szkole podstawowej ani w liceum nie starczało nauczycielom czasu na omówienie II wojny Światowej czy też okresu po niej. W związku z powyższym ponad 20 obecnych roczników zupełnie nie wie co znaczy pojęcie “Mordy Katyńskie”. A pokolenia te powinny wiedzieć, że nie chodzi o żadne mordowanie wojskowych, ale o likwidację inteligencji polskiej. Wymordowano bowiem 75% polskich profesorów, 56% polskich lekarzy, 28% polskich inżynierów. Wielu z zamordowanych miało powyżej 80 lat. Za to kolejni ministrowie z samozadowoleniem noworyszy dokonywali manipulacji, której jedynym celem była redukcja poziomu wykształcenia. Przypomnę, że ta redukcja wykształcenia spowodowała, że praktycznie polskie uczelnie przestały patentować, a usłużni przedstawiciele prasy, pracujący dla obcokrajowców [w Kraju nad Wisłą nie ma praktycznie rodzimej prasy] zachwalali zupełnie nie znaczące sprawy. Polska ok. 40 milionowy kraj patentuje ok. 100 - 150 wynalazków/rocznie w 470“wyższych” uczelniach, a np. Niemcy ponad 80 milionowy kraj w 80 wyższych uczelniach patentują ok. 17500 wynalazków. Zostawiam to bez komentarza. Jest to więc działanie całkowicie systemowe, odgórne. Jeszcze na początku lat 90 -tych w uczelniach medycznych nie było komórek patentowych.

O tym, że jest to działanie systemowe, prowadzone za zgodą tzw. autorytetów i rektorów wszystkich uczelni świadczą konkretne posunięcia rządów. Do takich działań zaliczyć możemy wprowadzenie przymusu egzaminów testowych. Czyli uczenia przyszłych abiturentów bezmózgowia, że tylko jedna odpowiedź jest prawidłowa, czyli nie ma co się wysilać i myśleć. Stąd zatrzymanie wynalazczości. Do takich działań systemowych, odgórnych można zaliczyć celowe obniżanie PKB przeznaczonego na naukę. W okresie stanu wojennego było to ok. 2.40 % PKB, a za premiera Buzka alias Karol. alias Docent... już tylko ok. 0.30%.

Do takich działań systemowych zaliczyć można kolejne likwidacje godzin z przedmiotów ścisłych, co doprowadziło obecnie do jednej godziny nauki fizyki, chemii czy biologii nie mówiąc o historii czy nauce o świecie współczesnym. Ale za to przymusowo wprowadzono seksuologię i podobne bzdury. Jak się okazuje najszybciej wprowadzają takie zajęcia szkoły, które najgłośniej protestowały przeciwko lustracji np. Katolicki Uniwersytet Lubelski - gwizdek parowy komunistów, wprowadzając wykłady gender. Jak zapewne jest to powszechnie wiadomym, dawniej nauki seksuologi nie było, a przyrost naturalny był wysoki. Od ok. 20 lat wprowadzają te bzdury, a przyrost naturalny spadł do 1.3 czyli za 3 pokolenia Polaków już nie będzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz