środa, 15 stycznia 2014

Szkoła Frankfurcka i przyszłość kultury.

Szkoła Frankfurcka i przyszłość kultury. #3

Kultura
Kontynuacja artykułu: Szkoła Frankfurcka i przyszłość kultury. #2

Adorno w swojej “Filozofii nowej muzyki” z lat czterdziestych opisał na podstawie dzieł“rewolucyjnego” Schoenberga i “reakcyjnego“ Strawińskiego dokąd będzie zmierzała kultura i muzyka, oczywiście nie jako jakiś naturalny dryf oddolnych tendencji w muzyce, ale rozumiejąc zakres zaangażowania Szkoły Frankfurckiej w tworzenie kultury, jako wyznaczony odgórnie, narzucany masom kierunek. Jak pisał autor nowoczesna muzyka “Wzięła na swe barki, całą mroczność świata i całą jego winę. Swe jedyne szczęście widzi w poznaniu nieszczęścia; całe swe piękno w rezygnacji z fikcyjnego piękna. Nikt jej nie chce znać, ani indywidualiści, ani kolektywiści. Przebrzmiewa nie słyszana, bez oddźwięku. Wokół muzyki słuchanej czas tworzy promienny kryształ; muzyka nie słuchana pada w pusty czas jak śmiercionośna kula. Nowa muzyka jest już z góry nastawiona na to najgorsze przeżycie, jakiego muzyka mechaniczna doznaje co godzinę. To jest prawdziwa wiadomość nowej muzyki, jest ona najprawdziwszym wołaniem o pomoc SOS.”

“Święto wiosny, najsławniejsze i materiałowo najnowocześniejsze dzieło Strawińskiego, zostało według jego autobiografii - obmyślone w toku pracy nad Pietruszką. Nie jest to chyba przypadek. Mimo całego przeciwieństwa stylu oba balety - jeden kulinarnie spreparowany, drugi orgiastyczny - mają wspólne jądro:  antyhumanistyczną ofiarę, złożoną na ołtarzu zbiorowości. Jest to ofiara bez tragizmu, składana nie wizji nadchodzącego człowieka, lecz ślepej afirmacji stanu uznanego przez samą ofiarę - uznanego czy to przez autopersyflaż, czy przez samozagładę.” [...]“Rozkoszowanie się bezosobowym stanem, demonstrowanym przez muzykę, jest rysem sadystyczno-masochistycznym. Jeśli widzowi nie sprawia cichej rozkoszy po prostu uśmiercenie dziewczyny to może się wczuć w zbiorowość i sam będąc potencjalną ofiarą, łudzić się, że właśnie przez to wczucie, na zasadzie magicznej regresji, ma udział w jej zbiorowej sile. Rys sadystyczno-masochistyczny towarzyszy muzyce Strawińskiego we wszystkich jej fazach.”

"Święto wiosny" Strawińskiego:




Adorno na bazie dzieł Strawińskiego wskazuje na pojawienie się w muzyce anarchizmu, infantylizmu (Infantylizm muzyczny jest częścią prądu, który w mimetycznej obronie przed, obłędem wojennym naśladował wszędzie wzory schizofreniczne), upartej regresji, rytualizacji czy obłędu pisząc nawet“Byłoby rzeczą z gruntu fałszywą dopatrywać się w muzyce Strawińskiego analogii z tak zwanymi przez pewnego niemieckiego faszystę "bohomazami obłąkańców”. Muzyka ta usiłuje nie tylko opanować świadomością estetyczną schizofreniczne rysy, ale w ogóle przedstawić obłęd jako zdrowie. Coś z tej postawy tkwi od dawna w burżuazyjnym pojęciu normalności. Wymaga ono wyczynów samozachowawczych posuniętych do absurdalnej dezintegracji jednostki w imię bezgranicznego realizmu, który dopuszcza przetrwanie tylko za cenę unicestwienia tego, co trwa.”[...] “W tym systemie znajdują dla siebie miejsce elementy w ścisłym sensie schizofreniczne muzyki Strawińskiego. W fazie infantylistycznej schizofrenia staje się wręcz tematem.”

Infantylizm, który w odniesieniu do sztuki Adorno określał jako "kicz" jest pierwszym krokiem ataku kulturowego:


Kolejny krok w muzyce to heberefrenia, podtyp schizofrenii, który charakteryzuje się przede wszystkim niespójnością, absurdalnością zachowania oraz nieadekwatnością reakcji emocjonalnych lub ich całkowitym brakiem. Mogą występować halucynacje oraz urojenia, ale nigdy nie tworzą one usystematyzowanej całości. Charakterystyczne dla chorych jest także zaniedbanie higieny osobistej, a niekiedy koprofagia. Adorno pisał na ten temat w taki sposób “Odrzucenie wyrazu, ten najbardziej widoczny czynnik depersonalizacji u Strawińskiego, ma w schizofrenii odpowiednik kliniczny w postaci hebefrenii - obojętności chorego na wszystko, co zewnętrzne. Chłód uczuciowy i "płytkość" emocjonalna, obserwowana stale u schizofreników, nie polega na zubożeniu ich domniemanego wnętrza. Wypływa ona z braku popędowego zabarwiania świata rzeczy, czyli właśnie z wyobcowania, nie pozwalającego na ekspansję wnętrza, lecz przeciwnie spłycającego je do stanu drętwoty i bezruchu. Muzyka Strawińskiego czyni z tego cnotę.”

Kolejny krok to katatonia czyli występowanie zwiększonej lub zmniejszonej aktywności ruchowej w psychozie (schizofrenia katatoniczna) bądź spowodowane chorobami mózgu, zaburzeniami metabolicznymi lub substancjami psychoaktywnymi. “Z hebefreniczną obojętnością, nie angażującą się w żadną ekspresję, idzie w parze bierność nawet tam, gdzie muzyka Strawińskiego odmalowuje nieznużoną aktywność." pisze Adorno. "Jej zachowanie rytmiczne jest nadzwyczaj zbliżone do schematu stanów katatonicznych. U niektórych schizofreników po rozpadzie jaźni usamodzielnienie aparatu ruchowego doprowadza do bezustannego powtarzania wciąż tych samych gestów lub słów; podobne objawy znane są także u ludzi dotkniętych wstrząsem psychicznym. Stąd we wstrząsowej muzyce Strawińskiego obsesja powtórzeń, z kolei odbijająca się szkodliwie na tym, co się powtarza. Tej przymieszce katatonii należy zawdzięczać zdobycie regionów dotychczas muzycznie nie tkniętych, np. zezwierzęconej tępoty w Żołnierzu.”

“Ostatnią perwersją stylu” jak pisze Adorno “jest uniwersalna nekrofilia, którą wkrótce trudno już będzie odróżnić od normalności, będącej jej przedmiotem - od tego, co utrwaliło się w konwenansach muzyki jako jej druga natura.” Nekrofilia jako zaburzenie preferencji seksualnych, to stan, w którym bodźcem stymulującym seksualnie mogą być jedynie ludzkie zwłoki. Skłonność ta może być jednak generalizowana do wszystkich obiektów, które danej jednostce kojarzą się ze śmiercią bądź zwłokami (np. śpiące osoby).

Muzyka Pop w krematorium:



W ten sposób Szkoła Frankfurcka określiła dezintegrację jednostki jako estetyczną formułę artystyczną, spajającą całość kultury i jak dodał Adorno “Pożegnalnym trikiem człowieka skądinąd wytwornie rezygnującego z wszelkich nadzwyczajności jest intronizacja antyświadomego destruktywizmu w roli świadomego konstruktywizmu.” [...] “Muzyka musi zrezygnować z aspiracji do tego, by stać się obrazem - choćby tragicznym - prawdziwego życia. Zaczyna natomiast ucieleśniać myśl o tym, że życia już nie ma.”


Podsumowanie.
Omówione powyżej zagadnienia opracowywane przez twórców Szkoły Frankfurckiej, są jedynie małym wycinkiem ich dzieł. Nie sposób przedstawić je wszystkie w takim artykule. Niemniej jednak generalny zasięg i wpływ Szkoły wydaje się być oczywisty, nie tylko jako filozoficzna abstrakcja ale jako realny obraz obecnej kultury emanującej z Hollywood, która zdominowała cały świat. Gdziekolwiek spojrzymy na świecie sztuka, film, muzyka, literatura, nauka i cała kultura państw narodowych poddane są ciągłym, skażającym zmianom w ramach “rewolucji kulturalnej”, lub jak to określa amerykańska armia “wojny kulturowej”. Wszystkie kraje są skażone, jedyna różnica polega na zaawansowaniu implementacji zmian kulturowych wyznaczonych prawie sto lat temu.

To co obecnie możemy obserwować w Polsce to m.in. promocja homoseksualizmupedofilii, rozwodów, konfliktów rodzinnych, atak na instytucję rodziny, odbieranie dzieci rodzicom, zmiany postaw małżonków (kobieta ma być dominująca, mężczyzna ma zająć się domem), promocja aborcji, promocja spożywania narkotyków, promocja antykoncepcji w każdym sklepie spożywczym (często obok cukierków dla dzieci), wulgaryzacja stosunków kobieta-mężczyzna i międzyludzkich, promocja hedonizmu, singli, atak na język i jego minimalizacja, atak na edukację, promocja satanizmu, zaprzeczenie wartościom chrześcijańskim i narodowym.

To co możemy obecnie obserwować w różnych krajach na świecie to oprócz wymienionych powyżej zjawisk, widzimy promocję pedofiliisadomasochizmuzmian płcipromocję pornografii w mediach głównego nurtuedukację śmierci, początki promocji nekrofilii (podawanie narkotyków i gwałty na nieprzytomnych ludziach), zoofilii i kanibalizmupromocje eutanazjiaborcji do kilku lat po urodzeniu,legalizacji masturbacji publicznejminimalizację języka (głównie przez systemy komunikacyjne),promocja satanizmu i okultyzmu, promocja modyfikacji genetycznej ludzi i hybrydyzacji (eugeniki), promocję przez rządy USA i W. Brytanii przyjęcia przez wszystkie kraje na świecie homoseksualizmujak istotnego elementu demokracji, wyraźne jest również wdrażanie zielonej etyki/religii.

Patrząc na promocję tematów wśród dzieci, czyli pokolenia które wejdzie w dorosłość za mniej więcej dekadę bardzo wyraźny jest trend promocji i normalizacji śmierci oraz zmian genetycznych. Promuje się lalki trupy, zombi, wampiry, mutanty (pół ludzie pół zwierzęta), demony, komiksy gdzie bohaterami są transseksualiści, promuje się ubrania i inne przedmioty zawierające symbole i odniesienia do śmierci. Promuje się również ekologiczną etykę mającą zatrzymać wewnętrzny pęd człowieka do dominacji nad naturą. Tematy kiedyś zastrzeżone dla dorosłych dzisiaj trafiają w pełnym swym zasięgu do gimnazjalistów, jeśli nie wcześniej.


Skażone są wszystkie media- telewizja, radio, internet, gazety, książki, reklamy i miejskie billboardy. W pewnym sensie nie da się uciec przed wszechobecną degeneracją i dekadentyzmem, który już dawno porzucił swój intelektualizm i stał się wulgarnym kiczem dnia codziennego. Jeśli nic nie uda się z tym zrobić świat prowadzony z rozmysłem w tym kierunku zniszczy kultury i tożsamość wszystkich krajów narodowych tworząc na ich zgliszczach nowe szersze formy, takie jak Unia Europejska i finalnie oczekiwany przez wszystkich komunistów i elity tego świata Rząd Światowy.



Obserwując otaczającą kulturę wchodzimy obecnie w ostatnie fazy zdefiniowanej przez Adorno globalnej rewolucji kulturalnej (prawdopodobnie 1-2 dekady zmian). Po skażeniu wartości zachodniej cywilizacji i doprowadzeniu do sytuacji w której życie nie będzie już możliwe, stanie się realne wprowadzenie globalnej dyktatury, nowej kultury i nowego człowieka.


źródło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz