poniedziałek, 30 grudnia 2013

Emerytalna piramidaShare on email


Podpisanie przez prezydenta ustawy sankcjonującej przejęcie przez ZUS 150 mld zł z aktywów OFE i jednoczesne skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego w sytuacji „skoku 25-lecia” jest jedynie działaniem na czas w celu odłożenia kryzysu politycznego. W sytuacji wywłaszczenia 16 mln obywateli i zamiany oprocentowania obligacji z rynkowych na księgowe w ZUS wbrew materii sprawy TK nie będzie zajmował się kwestiami prawnymi, lecz uwzględni polityczne realia wypłacalności budżetu. Państwowa kasa znalazła się w sytuacji permanentnego kryzysu z powodu tsunami demograficznego objawiającego się brakiem 3,5 mln dzieci do prostej zastępowalności pokoleń, milionową i postępującą emigracją młodzieży i przybywaniem licznych roczników emerytów przy jednoczesnym ubytku osób w wieku produkcyjnym.

Gdyby uchwalone zmiany dotyczyły równoczesnego przejęcia pozostałych obligacji, które są w posiadaniu inwestorów zagranicznych, to Polsce groziłoby wykluczenie z UE lub – co gorsza – przysłanie komisarza, który przejąłby uprawnienia władz polskich. Nawet w czasie kryzysu cypryjskiego władze Niemiec nie zdecydowały się na tak drastyczny krok przejęcia aktywów funduszy emerytalnych w celu zaspokojenia roszczeń inwestorów, mimo że był on rozpatrywany.
Czekając zatem na decyzję Trybunału, pamiętajmy jednocześnie, że ustawa sankcjonująca „skok na OFE” jest równocześnie w interesie tych instytucji, które zarządzają funduszami emerytalnymi. Zezwala bowiem na likwidację minimalnej stopy zwrotu, a więc daje im swobodę zarządzania środkami zgromadzonymi w OFE, bez konieczności dopłacania przez inwestorów do ewentualnych strat, jak i umożliwia inwestycje w instrumenty pochodne, co w połączeniu ze zdjęciem odpowiedzialności inwestorów wprost zachęca do nadużyć na szkodę przyszłych emerytów.
Innym beneficjentem podpisanej ustawy jest UE, która uzyskała zapewnienie możliwości inwestowania przez OFE za granicą aż do poziomu 30 procent. I co należy podkreślić, doprowadzono do tego, o co przez lata zabiegała UE, aby prawa emerytalne mogły być w przyszłości redukowane i przestały być twardymi zobowiązaniami, jakimi są w przypadku świadczeń opartych na prawach majątkowych. To z kolei oznacza, że w przypadku gorszej sytuacji finansów publicznych emerytury będą mogły być dowolnie zmniejszane i przesuwane w czasie. ZUS jest piramidą finansową. W przypadku odwrócenia się piramidy demograficznej i piramidy tych, którzy wpłacają składki, ten system musi się zawalić, jak to następuje w przypadku każdej piramidy finansowej.
Dr Cezary Mech
Nasz Dziennik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz