wtorek, 10 grudnia 2013

Satanistyczna bando – spójrz mi prosto w oczy „Bóg, Honor i Ojczyzna”... Tego nie przeskoczysz!

opublikowano: dzisiaj, 11:32

Zastanawiam się często nad fenomenem „niemyślenia”.  Ludzie zbyt łatwo, wręcz łatwowiernie zawierzają objawionym prawdom wyczytanym w brukowcu, usłyszanym w audycji radiowej, obejrzanym w telewizyjnym serialu. I często nie zależy to od wykształcenia czy majątkowego statusu poddawanych „ogłupianiu” delikwentów. Niechęć do weryfikowania informacji czy szukania innych, alternatywnych  źródeł wiedzy jest tak powszechna, że aż boli.
Wykorzystują to wszelkiej maści reklamiarze, propagandziści i PR-owcy – urabiając na potęgę opinię publiczną dla swych z góry założonych celów. I nieważne jest zupełnie to, czy chodzi o sprzedaż nowych batoników, upowszechnienie idei ocieplania klimatu na Ziemi czy wybory do europarlamentu. Fachowiec od marketingu potrafi w ciemno  określić koszt dotarcia do odbiorcy i przewidzieć z dużym prawdopodobieństwem efekt końcowy zaplanowanej akcji informacji (czy dezinformacji). Pewnie dlatego w USA kolejne wybory prezydenckie wygrywa zawsze ten, kto zgromadzi większy budżet na kampanię...
Dlatego tak ważna jest kontrola kinematografii; mając w garści produkcję i dystrybucję filmów trzyma się w łapie rząd dusz, urabia dowolnie opinię publiczną, sięga (bezkrwawo) po władzę absolutną... Wiedzieli o tym macherzy w Hollywood, stosowali w praktyce naziści i „Ich córki, ich synowie”, wykorzystywała i wykorzystuje na potęgę bolszewicka i post-kagiebowska machina do ogłupiania społeczeństw. Zarówno u siebie, jak i u przeciwników... Polska również ma się tu czym pochwalić; wystarczy prześledzić „nasz” kinematograficzny dorobek  – od „Lotnej” aż po „Pokłosie”...
Co nam robić? Ano – uodpornić się... Więcej czytać, szukać prawdy w internecie (póki jeszcze można). I ufać swemu zdrowemu rozsądkowi; jeśli wchodzisz do supermarketu z listą naprawdę potrzebnych zakupów – nikt ci nie wciśnie „nadzwyczajnych” okazji, „niezbędnych” gadżetów, bubli, które „musisz” natychmiast mieć.
No, chyba że „JESTEŚ TEGO WARTA...”

P.S. Z rubryki PRO PUBLICO BONO w Naszym Dzienniku – wierszyk w temacie. I polecam cały tomik poezji po tym samym tytułem.

POLSKA

Nie chcę Polski gejowskiej, w tęczowych kolorach,
Bo zniknęłaby z mapy prędzej, niż w rozbiorach!
(Już pisałem: „Gdy ptaszek brzydzi się „hetero”,
To wymiera gatunek. Nie ma ptaszków. Zero!”)

Demoralizatorom „Veto!” dzisiaj stawiam;
Genderowców bezwstydnych o bezsens pomawiam!
Chłopiec niech będzie chłopcem, dziewczynka – dziewczynką;
(Pozwolisz - wkrótce zechcą być zombi... Lub  świnką...)

Sprzeciwiam się aborcji „na pstryknięcie palcem”;
Pora aborcjonistów pohamować w walce!
(Niech codziennie dziękują swoim rodzicielom;
Wszak mogli ich wyskrobać, kiedy się poczęli...)

I tobie nie daruję, ty lewacka tłuszczo,
Wyjedź stąd na pustynię, albo jakąś puszczę;
Testuj tam na królikach teorie „rozwoju”,
A polski Patriotyzm pozostaw w spokoju!

Satanistyczna bando – spójrz mi prosto w oczy
„Bóg, Honor i Ojczyzna”... Tego nie przeskoczysz!
Pseudoartysty podłe, na dotacje łase
„Róbta sobie co chceta”... Lecz za własną kasę!

http://youtu.be/wCem7Tiou9o
Mówię „Nie!” patologiom, korupcji i kłamstwu
Układom, układzikom i wszelkiemu draństwu!
(Gdy wszyscy kradną wszystko, umiaru nie znając
To nawet złodziej umrze z głodu w naszym kraju)...

Na koniec wszelkiej maści zdrajcom i zaprzańcom,
Czerwonym, i różowym komuny pohańcom
Życzę (i w swych życzeniach bardzo jestem szczery)
By im się zawiesiły te ruskie serwery...

Chcę dziś Polski bogatej i w rozum, i w plony:
Kraju Piastów gościnnych, mężnych Jagiellonów,
Zawiszów, Koperników, Sobieskich, Kościuszków,
Zakochanych w polskości – jak Szopen z Moniuszką!
Z geniuszem Mickiewiczów, Paderewskich siłą.
Chcę Piłsudskich i Dmowskich, Pileckich, Wojtyłów...

***
Nade wszystko młodzieży mądrej i wrażliwej,
Mówię dzisiaj – uwierzcie! Wszystko jest możliwe!
I tylko od Was samych zależy, kochani
Jak tu będzie? Co dalej? Co się z Polską stanie?...
Z cyklu – znalezione w sieci – też coś z Polską w tytule. Ostatnio dużo się mówi  o aresztowaniach niebezpiecznych bandytów –  handlarzy narkotyków. I od razu łączy się ich z kibicami na stadionach.  Coś wam to mówi?




źródło   Komentarze Lecha Makowieckiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz