środa, 18 grudnia 2013

OFE - „A nie mówiłem”



Ciekawe czy nie czeka nas praca do 100 lat po zawłaszczeniu majątku emerytów, w sytuacji kiedy wg dzisiejszego FT Brytyjczycy będą pracować do 70 – „Young face working until 70”
Wsiadając wczoraj do samochodu TVN, po to aby dotrzeć na program dotyczący emerytur, o które właśnie na żywo rozgrywała się batalia w Sejmie miałem nadzieję że będę mógł się szerzej wypowiedzieć o dokonującym się na naszych oczach skoku na OFE i wywłaszczeniu 16 mln ludzi z ich majątku na starość. Po to aby rząd mógł nas jeszcze bardziej zadłużyć - na początek w przyszłym roku o dodatkowe 23 mld zł. Przy jedynie werbalnym sprzeciwie PTE, które w nagrodę będą mogły już bez limitów dysponować naszymi pozostałymi pieniędzmi inwestując dziesiątki miliardów za granicą i w instrumenty pochodne. A przez co emeryci stracą potrójnie: na aktualnym wywłaszczeniu, na ryzykownych operacjach i na niższych składkach związanych z wypływem kapitału z kraju. Niestety już na samym początku, oczekując na wejście na wizję, zwątpiłem w profesjonalizm ekspertów TVN CNBC gdy usłyszałem że tzw. suwak jest OK, a najkorzystniejszą nowelizacją jest likwidacja Minimalnej Stopy Zwrotu bo dzięki temu OFE nie będą musiały się upodabniać i zaczną konkurować wysokością zwrotu. Te stwierdzenia padały bez żadnej reakcji, czy wątpliwości, tak jak gdyby nie było wiadomo że wcześniejsze przekazanie środków do ZUS-u ma jedynie na celu dodatkowe przejęcie aktywów i na początek zasypanie „dziury emerytalnej” ZUS-u, a nie żadną dywersyfikację w sytuacji kiedy składka jest obniżona do zaledwie 2,95%. I gdyby tak „suwak” przesunąć do początku naszego składkowania i od razu wypłacać całość środków to i ryzyka byśmy się pozbyli, a ZUS nawet na początku nie wiedziałby co zrobić z dodatkowymi 150 mld zł, a tak to kolejne rządy jeszcze przez parę lat modyfikując „suwak”, przy okazji będą wysypywały z OFE gotówkę puki pustki tam nie zastaną. O agentach naszych pieniędzy, którzy gdy nie będą w razie wpadek wypłacać z własnej sakiewki, to my jeszcze w przyszłości usłyszymy, ale profesjonalizm stacji wymagałby co najmniej chwili refleksji nad wątpliwościami związanymi z pokusą zmaterializowania się „kapitalizmu kolesi” wyrażaną zarówno przez Alana Greenspana w „The Map and the Territory: Risk, Human Nature, and the Future of Forecasting”, jak i Paula Truckera oraz JK Galbraitha.

Niestety ale czekając obok wysłuchania opinii eksperta od rynku kapitałowego zostałem uraczony prawie półgodzinnym wystąpieniem premiera Millera który w imieniu SLD grzmiał na twórców reformy jak i na brak nadzoru nad tym rynkiem oraz domagał się aby przy likwidacji 300 mld OFE pamiętać o potrzebach aktualnych emerytów. Podyskutować o tym jakim sposobem z 150 mld skoku na przyszłe emerytury wynika dodatkowy skok na pozostałe 150 mld nie miałem możliwości, ale gdy wchodziłem na wizję to już wyraźnie byłem rozbawiony. Bo przecież na przełomie 2001/2002 r po tym jak UNFE ogłosiło raport który informował o wysokości przyszłych emerytur w nowym systemie, które mogły spaść nawet do 35%-owego poziomu ostatnich wynagrodzeń i związanej z tym konieczności zwiększenia efektywności funkcjonowania OFE, jak i takiego zmodyfikowania PPE aby stały się istotnym elementem systemu to rozpętała się istna burza. Cała druga strona Gazety Wyborczej pełna była słów oburzenia z wytłuszczonym tytułem „A nie mówiłem”, w którym to minister Lewicka oskarżała mnie że powyższy raport ma na celu to abym w przyszłości miał możliwość pochwalenia się że przewidywałem niski wymiar świadczeń OFE. Również ówczesny minister pracy w rządzie Leszka Millera Jerzy Hausner grzmiał o mojej nieodpowiedzialności i tym że gdyby mógł to by mnie zdymisjonował. W efekcie działań rządu SLD/PSL zamiast poprawić istniejący system zlikwidowano urząd nadzorujący nad tym rynkiem i razem ze mną straciło pracę od razu ponad 120 osób, a pan premier Leszek Miller uznał to zdarzenie za tak istotne że nawet odbyła się ceremonia w URM z udziałem mediów elektronicznych które uwieczniły moment wręczenia mnie nie dymisji ale informacji o likwidacji UNFE. Dlatego dziwnym musi być dzisiejsze biadolenie nad brakiem nadzoru nad rynkiem, jak i szukanie odpowiedzialnych za utworzenie tego systemu jeśli jego działanie zostało przygotowane oraz uchwalone w 1997 przez SLD/PSL i rząd w którym sam premier Miller był konstytucyjnym ministrem.

Okazało się że niezależnie od wyrażenia zdziwienia co do aktualnego stanowiska SLD głównym punktem zainteresowania dziennikarza prowadzącego program były moje badania nad reformą emerytalną jakie prowadziłem w ramach Centrum im. Adama Smitha w latach dziewięćdziesiątych, a na które dziennikarze TVN natrafili studiując publikacje zagraniczne na temat reform emerytalnych które obecnie zostały opublikowane. Mimo iż obecnie Centrum im. Adama Smitha diametralnie zmieniło swoje poglądy na temat konieczności skapitalizowania zobowiązań emerytalnych, to jednak w tamtym okresie będąc szefem zespołu rynku finansowego tego think tanku (niezależnie od pracy zawodowej) prowadziłem badania nad koniecznością całkowitego skapitalizowania tych zobowiązań i przekazywania całości składki do OFE, a nie tylko jednej części, w sytuacji kiedy z powodu zapaści demograficznej koniecznym jest w przyszłości opieraniu się na prawach majątkowych a nie podatkach przy finansowaniu świadczeń emerytalnych. Jednoczesne zeswapowanie zobowiązań z zasobami prywatyzacyjnymi pozwoliłoby na uniknięcie zarzutów co do nieekwiwalentnej wyprzedaży polskich przedsiębiorstw i banków. Obecnie również uważam że z powodu braku dzieci, a więc i przyszłych składkodawców powinniśmy również oszczędzać na leczenie na starość. Inaczej w przyszłości zapaść finansów publicznych doprowadzi do kolejnych redukcji świadczeń i dalszego przesuwania wieku emerytalnego, na równi z ograniczeniem dostępności do świadczeń medycznych. Z drugiej strony stały brak środków będzie zmuszał państwo na stałe podwyższanie opodatkowania młodzieży potęgując proces ich wydrenowania przez przeżywające kryzys demograficzny państwa zachodu.

Punktu który podczas wystąpienia telewizyjnego nie udało się nawet zasygnalizować to konieczność udoskonalenia systemu OFE i ich skuteczniejszego nadzorowania, a nie ich likwidowania, tak aby była spójność interesu inwestorów PTE z interesami emerytów którzy chcą mieć jak najwyższy poziom świadczeń na starość. Jak i przekonanie opinii publicznej że nierozsądnym jest amputowanie ręki kiedy pobolewa zamiast udania się z dolegliwością do lekarza w celu jej wyleczenia. Podczas dzisiejszego mojego wystąpienia w TVP Info o 20.25, na które serdecznie zapraszam, mam nadzieję że zdążę powyższe, kluczowe kwestie poruszyć.


Dr Cezary Mech
Agencja Ratingu Społecznego


Czytaj oryginalny artykuł na: http://www.stefczyk.info/blogi/przez-pryzmat-ekonomii/ofe-a-nie-mowilem,9243307600#ixzz2noIFwECQ


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz